🥋 Odszkodowanie Od Szpitala Psychiatrycznego

Dochodzenie roszczeń przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych (dalej jako: Komisja) to jedna z dróg, którą może wybrać pacjent, ubiegający się o odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Komisje rozstrzygają czy w danej sprawie doszło to tzw. zdarzenia medycznego. Uznanie, że doszło do zdarzenia medycznego Pacjent szpitala psychiatrycznego ma prawo do pomocy w ochronie swoich praw. Ustawa powołuje Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego, który ma chronić prawa pacjenta w sprawach związanych z przyjęciem, leczeniem, warunkami pobytu i wypisaniem ze szpitala. Rzecznik ma prawo: wstępu do pomieszczeń szpitala związanych z leczeniem 12 milionów szwedzkich koron (ok. 6 mln zł) domaga się od gdańskiego szpitala pełnomocnik Christiny Hedlund - Szwedki, która od prawie trzech lat jest w stanie wegetatywnym po nieudanej operacji powiększenia piersi. Przyjęcie do szpitala psychiatrycznego za zgodą i bez zgody W 2019 roku przypada 25. rocznica uchwalenia ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Z tej okazji Bartłomiej Chmielowiec w cyklu edukacyjnym pn. „25 blasków psychiatrii” prezentuje poszczególne obszary psychiatrycznej opieki zdrowotnej. Kosztowne niedbalstwo szpitala psychiatrycznego. Wyskoczył z okna, wygrał przed sądem 700 tys. Około 700 tys. zł odszkodowania, zadośćuczynienia i renty wysądził od szpitala psychiatrycznego w Morawicy (Świętokrzyskie) jego były pacjent. Tuż po tym, gdy przywieziono go po nieudanej próbie samobójczej, wyskoczył z okna szpitalnej Błąd lekarski odszkodowanie – przedawnienie. Roszenie o odszkodowanie za błąd lekarski jest roszczeniem deliktowym, wskazanym w art. 4421 § 1 kodeksu cywilnego. Roszczenie takie przedawnia się z upływem trzech lat od chwili, w której: poszkodowany dowiedział się lub przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o Aby uzyskać odszkodowanie za zakażenie gronkowcem w szpitalu należy w pierwszej kolejności ocenić wysokość poniesionej przez pacjenta szkody. Analiza pozwoli na doprecyzowanie żądań poszkodowanego, które zostaną skierowane do szpitala. Po dokładnej analizie należy skupić się na przygotowaniu wezwania do wypłaty odszkodowania za Depresje, nerwice, wypalenie, uzależnienia, schizofrenia, borderline – lekarze pierwszego prywatnego szpitala psychiatrycznego w Polsce deklarują, że mogą leczyć każdego, na światowym poziomie. I choć niestety hospitalizacja będzie bardzo droga, prawdopodobnie osoby, które będzie na nią stać, z ulgą się tu położą, szczególnie jeśli mają za sobą pobyt w państwowym Odszkodowanie za błąd w sztuce lekarskiej to rekompensata należna poszkodowanym pacjentom. Centrum Pomocy Poszkodowanym uzyskuje najwyższe odszkodowanie za błąd w sztuce lekarskiej. Posiadamy wieloletnie doświadczenie, wyróżniamy się skutecznością w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych. Sprawdź, jak możemy Ci pomóc! 2012.11.11 2:12:40. Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: czy za pobyt w szpitalu psychiatrycznym należy się odszkodowanie? Wniosek o skierowanie na przymusowe leczenie w szpitalu psychiatrycznym. Wydaje się jednak, że podstawę dla skierowania Pańskiej żony na przymusowe leczenie stanowić może art. 29 ust. 1 ustawy: Do szpitala psychiatrycznego może być również przyjęta, bez zgody wymaganej w art. 22, osoba chora psychicznie: 1) której dotychczasowe O odszkodowanie można zacząć się starać po wyjściu ze szpitala. Pierwszym krokiem jest udanie się do swojego ubezpieczyciela. Najczęściej udostępnia on specjalny formularz, który poszkodowany musi wypełnić, a dodatkowo dołączyć do niego dokumentację, potwierdzającą pobyt w szpitalu. 8G9Z. Osoby, które opuściły mury szpitala lub innej placówki medycznej, często zastanawiają się czy i w jaki sposób mogą uzyskać odszkodowanie od szpitala. Teoretycznie, szpital powinien być miejscem, w którym pacjent, zarówno przed operacją jak i po, czuje się pewnie i bezpiecznie. Miejscem godnym zaufania, gdzie o potrzeby osoby chorej dba kompetentny i chętny do pomocy personel medyczny. Niestety… to tylko teoria. W praktyce często zdarzają się sytuacje, w których pacjenci wychodzą ze szpitala rozczarowani zarówno poziomem usług medycznych, jak również personelem. → Potrzebujesz skutecznego prawnika medycznego? Zadzwoń teraz 536 007 001 Odszkodowanie za pobyt w szpitalu – kiedy przysługuje? Na początku warto podkreślić, że choć odszkodowanie za pobyt w szpitalu potocznie nazywane jest właśnie odszkodowaniem, w większości przypadków pacjenci mają na myśli po prostu świadczenie należne im w przypadku pobytu w szpitalu. Słowo „odszkodowanie” odnosi się zasadniczo do szkód majątkowych. Jeśli pacjent doznał szkody majątkowej wskutek np. błędu diagnostycznego, terapeutycznego lub okołoporodowego, wówczas może ubiegać się o odszkodowanie na tej właśnie podstawie. Jeśli jednak żadna szkoda majątkowa nie miała miejsca, w grę wchodzi świadczenie potocznie nazywane „odszkodowaniem za pobyt w szpitalu.” O tym czy w konkretnym przypadku odszkodowanie za pobyt w szpitalu będzie pacjentowi przysługiwało decyduje umowa, którą pacjent zwarł z ubezpieczycielem. Warunki, które muszą zostać spełnione, aby otrzymać świadczenie określają ogólne warunki ubezpieczenia. Warto się z nimi szczegółowo zapoznać przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy ubezpieczeniowej. Jest to szczególnie ważne, jeśli pacjent często choruje i zależy mu na wysokich świadczeniach zdrowotnych. Ogólne warunki ubezpieczenia określają nie tylko to czy odszkodowanie w ogóle przysługuje, ale precyzują również szereg innych okoliczności. Często określają np. czas hospitalizacji lub rodzaj placówek medycznych, w których powinien być leczony pacjent, aby odzyskać odszkodowanie. Pytanie o to czy pacjent otrzyma odszkodowanie z tytułu pobytu w szpitalu jest jednym z najczęściej zadawanych pytań w kontekście odszkodowań medycznych. Ciężko jest jednak odpowiedzieć na nie w precyzyjny sposób. Wszystko zależy od ogólnych warunków ubezpieczenia, które zawarł pacjent oraz szeregu szczegółowych okoliczności sprawy. Odszkodowanie za pobyt w szpitalu – na co zwraca uwagę ubezpieczyciel? Ubezpieczyciele, podejmując decyzję o przyznaniu odszkodowania biorą pod uwagę przede wszystkim powody, dla których pacjent znalazł się w szpitalu. W tym zakresie wyróżniamy dwie podstawowe grupy przyczyn: Pobyt w szpitalu z powodu wypadku Pobyt w szpitalu z powodu choroby Często zdarza się, że pacjent może otrzymać świadczenie tylko, gdy przyczyna jego pobytu w szpitalu mieści się w jednej z tej grup. Przed podjęciem decyzji ubezpieczyciel szczegółowo analizuje każdy przypadek. Odmowa wypłaty odszkodowania za pobyt w szpitalu Problemy z otrzymaniem odszkodowania szczególnie często pojawiają się w sytuacjach, gdy przyczyny, dla której pacjent znalazł się w szpitalu nie da się precyzyjnie zaliczyć do żadnej z tych grup. Tytułem przykładu można wskazać pacjenta chorego na cukrzycę, który zasłabł w trakcie prowadzenia auta i doszło do wypadku. Jeśli ubezpieczenie pacjenta obejmuje tylko pobyt w szpitalu z powodu wypadku z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że ubezpieczyciel odmówi wypłaty świadczenia. W praktyce zdarza się również, że firmy ubezpieczeniowe zastrzegają sobie w ogólnych warunkach ubezpieczenia, że wypłacają odszkodowanie dopiero, gdy pacjent przebywa w szpitalu określoną ilość dni. Odszkodowanie za pobyt w szpitalu… czyli gdzie? Dla pacjenta sprawa zazwyczaj jest prosta – szpital to szpital. Niestety, dla ubezpieczyciela może nie być to wcale takie oczywiste. Z punktu widzenia firmy ubezpieczeniowej miejsce, w którym przebiegało leczenie może mieć kluczowe znaczenie i zadecydować o odmowie bądź przyznaniu odszkodowania. Polskie prawo definiuje pojęcie szpitala. Definicję znajdziemy w ustawie z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej. Zgodnie definicją ustawową, szpital to „zakład leczniczy, w którym podmiot leczniczy wykonuje działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne”. W przypadku ubezpieczeń ta definicja może jednak zostać mocno okrojona. Często spotykane wyłączenia stosowane przez ubezpieczycieli to: Sanatoria Szpitale rehabilitacyjne Szpitale uzdrowiskowe Szeroko rozumiane uzdrowiska Może się zatem okazać, że pacjent przekonany o słuszności swojego roszczenia o odszkodowanie nie otrzyma go np. po powrocie z sanatorium. Znajomość ogólnych warunków ubezpieczenia może zaoszczędzić pacjentom wiele czasu i nerwów. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania za pobyt w szpitalu? Takie sprawy można wygrać Odwołanie od odmowy wypłaty odszkodowania za pobyt w szpitalu Spraw, w których ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania za pobyt w szpitalu jest niestety bardzo dużo. Jako przykład podać można sprawę policjanta, któremu ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania w wysokości 3 500 zł. Przebywał on w szpitalu psychiatrycznym z powodu zaburzeń neurastenicznych. Firma ubezpieczeniowa twierdziła, że choroba psychiczna wyłączona jest z ochrony ubezpieczeniowej, a szpital psychiatryczny nie jest szpitalem w rozumieniu ogólnych warunków ubezpieczenia. Ostatecznie sprawę na korzyść powoda rozstrzygnął Sąd Okręgowy w Lublinie (sygn. akt: II Ca 680/12). Sąd stwierdził, że skoro w trakcie pobytu w szpitalu u powoda leczone były zaburzenia neurasteniczne, a takie leczenie nie było wprost wyłączone z zakresu odpowiedzialności ubezpieczeniowej, to policjant powinien otrzymać odszkodowanie. W podobnej sprawie orzekał Sąd Rejonowy w Kielcach (sygn. akt VII C 351/15). Ubezpieczyciel odmówił powódce wypłaty odszkodowania w wysokości 600 zł za jeden dzień pobytu w szpitalu z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa i barku. Firma ubezpieczeniowa stwierdziła, że szpital, w którym przebywała powódka nie spełnia definicji szpitala, mimo że powódka była w nim poddawana zabiegom leczniczym i rehabilitacyjnym. Sąd już w pierwszej instancji orzekł na korzyść skarżącej. W obydwu sprawach sądy zwracały uwagę na problemy z precyzyjnym definiowaniem pojęć używanych w ogólnych warunkach ubezpieczenia. O odszkodowanie za pobyt w szpitalu warto walczyć z pomocą profesjonalistów Wątpliwości nie ulega, że firmy ubezpieczeniowe najczęściej konstruują ogólne warunki ubezpieczenia w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko konieczności wypłaty odszkodowania. Często zapisy stosowane w ogólnych warunkach są bardzo trudne do przełożenia na życie codzienne. Niejednokrotnie zdarza się, że pacjent, który latami opłaca składki raz trafia do szpitala… i ma problem z uzyskaniem jakiegokolwiek świadczenia. W razie wystąpienia problemów z uzyskaniem świadczenia za pobyt w szpitalu warto zwrócić się o pomoc do prawnika. Specjaliści kompleksowo przeprowadzą pacjenta przez całość procesu prowadzącego do uzyskania odszkodowania, wyjaśnią wszelkie wątpliwości i zrobią wszystko, aby pacjent otrzymał należne mu świadczenie. Odszkodowania za niezasadny pobyt w szpitalu psychiatrycznym Za niezasadny pobyt w szpitalu psychiatrycznym możesz uzyskać zadośćuczynienie, sprawdź jak uzyskać odszkodowanie za pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Zadzwoń teraz 536 007 001 wniosek o zapłatę odszkodowania za przetrzymywanie w szpitalu psychiatrycznym wbrew woli pacjenta Pytanie z dnia 16 stycznia 2019 Wystąpiłam do sądu okręgowego o zapłatę mi odszkodowania od szpitala psychiatrycznego za przetrzymywanie mnie wbrew mojej woli bez zgody. Obecnie nie pracuję i wystąpiłam do sądu o zwolnienie mnie z kosztów opłaty sądowej od tego pozwu i sąd mnie zwolnił w całości od kosztów oplaty sądowej .Prawnik szpitala psychiatrycznego w odpowiedzi na pozew kazał mnie obciążyć kosztami i kosztami zastepstwa procesowego. Chcę zapytać czy gdybym przegrała rozprawę ze szpitalem psychiatrycznym to czy muszę płacic jakieś koszty i jak wysokie to są kwoty zastępstwa że kwota o jaką wystąpiłam to odszkodowanie w kwocie 2000000 zł. Rozprawa jeszcze się nie odbyla i chcę zapytać gdybym ten proces przegrała to czy muszę placić stronie pozwanej tj. szpitalowi jakies koszty . dodam ze obecnie nie pracuję i nie mam dochodu i nie mam za co zaplacić tych kosztow stronie przeciwnej . Czy w sytuacji gdy jeszcze nie odbyła się rozprawa sądowa mogę wystąpić z wnioskiem do sądu o wycofanie pozwu i jakie to by były koszty. Strona przeciwna przyslała mi odpowiedz na pozew i czy w przypadku wycofania się z pozwu muszę radcy prawnemu szpitala płacić jakieś , że ja nie mam zadnego radcy prawnego gdyż mnie na to nie stać. Nie chcę się narazić na długi przez ten proces w przypadku mojej przegranej . Występując do sądu o odszkodowanie myślałam ze jak sąd mnie zwolnił w całości od kosztów opłaty sądowej to już nie muszę nic płacić także w razie przegranej ale teraz wyczytałam że w razie przegranej muszę zapłacic stronie przeciwnej koszty radcy prawnego czy zastępstwa procesowego i nie wiem czy to będą wysokie koszty bo mnie w chwili obecnej na to niestać i zastanawiam się czy nie wycofać pozwu ze sadu. Bardzo proszę o poradę bo nie wiem co w takiej sytuacji zrobić gdyż nie mam pieniędzy żeby zapłacić jakiekolwiek koszty Zwolnienie od kosztów zwalnia z opłat sądowych, ale nie powoduje zwolnienia od obowiązku zapłaty kosztów procesu drugiej stronie. Może jednak Pani o to wystąpić w mowie końcowej, powołując się na art. 102 kpc (zasady słuszności). Koszty zastępstwa procesowego dla gdy wartość przedmiotu sporu wynosi 2 mln zł, wynoszą zł. Radzę pozwu nie wycofywać i dodatkowo złożyć w sądzie wniosek o przyznanie Pani pełnomocnika z urzędu, z uwagi na niemożność poniesienia tego kosztu oraz skomplikowany charakter sprawy. Co do kosztów już sąd uznał, że nie może Pani ich ponieść, więc powinien tylko badać czy stopień skomplikowania sprawy wymaga takiego pełnomocnika. Wysłano podziękowanie do {[ success_thanks_name ]} {[ e ]} Czy uznajesz odpowiedź za pomocną? {[ total_votes ? getRating() : 0 ]}% uznało tę odpowiedź za pomocną ({[ total_votes ]} głosów) Podziękowałeś prawnikowi {[ e ]} Wysłaliśmy znajomemu Twoją rekomendację Chcę dodać odpowiedź Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś. Nie znalazłeś wyżej odpowiedzi na swój problem? Pacjenci szpitali psychiatrycznych z wielu względów stanowią szczególną grupę chorych. W niniejszym artykule nie będę poruszał kwestii różnić pomiędzy „chorobami duszy” i „chorobami ciała”, ale przedstawię na czym polegają uwarunkowania sytuacji prawnej pacjenta szpitala psychiatrycznego. Zawartość1 Relacja pomiędzy lekarzem a pacjentem2 Prawa pacjenta szpitala psychiatrycznego3 Prawa pacjenta a przymusowe leczenie Relacja pomiędzy lekarzem a pacjentem Relacja pomiędzy lekarzem i pacjentem nie jest równa. To ten pierwszy dysponuje wiedzą, doświadczeniem i środkami technicznymi, które stawiają go w uprzywilejowanej pozycji względem chorego, który jest osobą potrzebującą pomocy, często bezradną, niejednokrotnie pozbawioną wsparcia ze strony osób trzecich. Dysproporcja ta ujawnia się szczególnie w realiach szpitala psychiatrycznego. Podstawowym aktem prawnym regulującym prawa i obowiązki chorego leczącego się w szpitalu psychiatrycznym reguluje ustawa o ochronie zdrowia psychicznego z 19 sierpnia 1994 r. Akt ten uchwalony został wcześniej, aniżeli inne akty prawne regulujące prawa pacjenta, co wydaje się nieprzypadkowe. Pacjent szpitala psychiatrycznego może być hospitalizowany dobrowolnie, ale również bez swej zgody. W tym drugim przypadku leczenie pełni nie tylko funkcję terapeutyczną, ale również izolacyjną, chroniącą społeczeństwo przed zagrożeniem ze strony osoby zaburzonej. Istotą ochrony praw pacjenta szpitala psychiatrycznego są zatem zarówno wartości zdrowia i życia, czy autonomii woli, ale także wolności osobistej. Liczne relacje dotyczące stosowania leczenia psychiatrycznego jako represji, chociażby wobec dysydentów w byłym ZSRR, przynoszą szereg tragicznych historii, a jednocześnie pokazują, że prawa pacjenta szpitala psychiatrycznego i jego godność są bardziej narażone na naruszenia, aniżeli pacjenta leczonego wyłącznie ze względów somatycznych. Prawa pacjenta szpitala psychiatrycznego stanowią część ogólnych praw pacjenta. Dlatego w przypadku braku regulacji szczególnych w jego przypadku zastosowanie znajdą przepisy ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z 6 listopada 2008 r. Cytowana ustawa wymienia w szczególności prawo pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (w przypadku leczenia psychiatrycznego – zawsze bezpłatnej), do informacji o swoim stanie zdrowia, do do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny informacji z nim związanych, do wyrażenia zgody na udzielenie świadczeń zdrowotnych, do poszanowania intymności i godności, do dokumentacji medycznej, do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Prawa pacjenta, w szczególności w kontekście pacjenta szpitala psychiatrycznego, mają przy tym umocowania w aktach wyższego rzędu: art. 68 ust. 3 Konstytucji RP nakazuje władzom publicznym szczególną opiekę zdrowotną nad osobami niepełnosprawnymi, w zakresie przymusowej hospitalizacji i przymusowego leczenia, art. 30 wskazuje na przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka jako podstawę i źródło wszelkich praw i wolności, art. 41 ust. 2 gwarantuje kontrolę niezawisłego sądu dla każdego pozbawienia wolności, a tak należałoby kwalifikować osobę poddaną przymusowej hospitalizacji. Prawa pacjenta a przymusowe leczenie Specyfika ochrony praw pacjenta szpitala psychiatrycznego wyraża się w szczególności w kontekście możliwości zastosowania przymusowego leczenia, które w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z wartościami autonomii i wolności jednostki. Przymus taki może być zastosowany jedynie w dla dobra i w interesie pacjenta, co nie oznacza, że możliwa jest tu dowolność. Przeciwnie, stosowanie przymusu jest sytuacją wyjątkową, a zatem należy ją traktować jako ściśle ograniczoną do przewidzianych ustawą przypadków. Przymus bezpośredni wobec pacjenta może być zastosowany wówczas, gdy chory swoim zachowaniem zagraża własnemu lub cudzemu zdrowiu lub życiu albo narusza bezpieczeństwo powszechne, kiedy gwałtownie niszczy lub uszkadza przedmioty w otoczeniu, kiedy poważnie zakłóca działanie placówki, w której przebywa. Zanim przymus zostanie zastosowany, należy pacjenta uprzedzić. Możliwość przyjęcia osoby do szpitala bez jej zgody istnieje wówczas, jeśli jej dotychczasowe zachowanie wskazuje, że z powodu choroby zagraża własnemu życiu lub zdrowiu lub zdrowiu innych osób. Przyjęcie bez zgody pacjenta zawsze wymaga zatwierdzenia przez ordynatora w ciągu 48 godzin oraz powiadomienia właściwego miejscowo sądu opiekuńczego w ciągu 72 godzin od chwili przyjęcia. Osobną sytuacją jest orzeczenie przymusowego pobytu w ramach stosowanego przez sąd w postępowaniu karnym środka zabezpieczającego, w szczególności wobec osób, które popełniły przestępstwo w stanie niepoczytalności, jeżeli istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że popełnią one ponownie czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości w związku z chorobą psychiczną lub upośledzeniem umysłowym lub też ciężkie przestępstwo w związku z zaburzeniem preferencji seksualnych. Możliwość stosowania przymusu nie może prowadzić do wniosku, że osoby leczone w szpitalu psychiatrycznym mają mniej praw, aniżeli inni pacjenci. Wręcz przeciwnie, obowiązujące przepisy nakładają obowiązek szczególnej dbałości o prawa takich osób. W tym też celu ustawa o ochronie zdrowia psychicznego wprowadziła instytucję Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego, który powinien być obecny w każdej placówce i którego zadaniem jest między innymi pomoc w dochodzeniu praw w sprawach związanych z przyjęciem, leczeniem, warunkami pobytu i wypisaniem ze szpitala psychiatrycznego. Kodeks etyki lekarskiej w art. 3 nakazuje wypełniać lekarzowi obowiązki bez względu na różnice płci, wieku, sytuacji materialnej. W przypadku osób leczonych psychiatrycznie standard ochrony jest dodatkowo zwiększony, czego uzasadnieniem jest charakter ich przypadłości, a także dopuszczalny w pewnych wypadkach przymus. Pytania i działania „Czy Stefan W. jest osobą chorą psychicznie?” Pytanie to od kilku dni zadaje sobie zapewne wiele osób. Zgodnie z doniesieniami medialnymi zostało ono formalnie postawione biegłym w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę. Każdy zajmujący się prawem karnym wie, że od odpowiedzi na to pytanie wiele zależy: nie wiadomo bowiem czy osobie tej można przypisać winę, za czyn który dokonała na oczach setek osób. Jak się jednak okazuje postawione powyżej pytanie można ukazać również w nieco innej formie: „Czy Stefan W. w chwili opuszczania zakładu karnego wymagał wsparcia psychiatrycznego?” Kolejne źródła medialne wskazują, że osoba ta przebywała w trakcie odbywania kary w szpitalu psychiatrycznym. Informacja ta nie wnosi póki co jednak żadnego konkretu do sprawy. Nie wiemy bowiem z jakiego powodu odbyła się hospitalizacja. Faktem jest jednak, że sytuacja Sebastiana W. ukazała istotną lukę w polskich przepisach. Na powyższe ostatnio zwrócił uwagę Minister Zdrowia. Zdaniem prof. Łukasza Szumowskiego: „Dzisiaj sytuacja prawna jest taka, że osoby, które odbywają karę więzienia, u których w trakcie odbywania tej kary pojawi się podejrzenie, że mają zaburzenia psychiczne, tak na prawdę nie mamy narzędzi, aby skierować do sądu wniosek o objęcie tych osób diagnostyką i terapią.” Szef resortu zdrowia ukazał propozycję konkretnego działania, jakie prawdopodobnie zostanie podjęte: „Proponujemy zmiany w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego i kodeksie karnym takie które by umożliwiły organom państwowym, czyli w tym przypadku dyrektorowi zakładu karnego, skierowanie wniosku do sądu opiekuńczego, który prosząc biegłych o zbadanie pacjenta, wydaje wyrok, że ten pacjent ma być skierowany na przymusowe leczenie ambulatoryjne lub w zakładzie zamkniętym.” Idzie zmiana Przedstawione przez Ministra Zdrowia ogólne propozycje doprecyzował w jednej z wypowiedzi prof. Piotr Gałecki, Konsultant Krajowy w Dziedzinie Psychiatrii. Jego zdaniem w podjętych inicjatywach chodzi przede wszystkim o modyfikację tzw. wnioskowego trybu hospitalizacji psychiatrycznej. Kolokwialnie rzecz ujmując, tutaj zaczynają się schody Wspomniany tryb jest zapisaną w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego możliwością skierowania do szpitala psychiatrycznego osoby, u której: zdiagnozowano chorobę psychiczną, nie potrafi ona zaspokajać podstawowych potrzeb życiowych (pobyt w szpitalu ma jej pomóc), lub jej „dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego,” Czy ten przepis „pasuje” do osób, które opuszczają zakład karny, z „nabytą” chorobą psychiczną? Zaproponowane w wywiadach udzielonych przez profesorów Szumowskiego oraz Gałeckiego rozwiązania posiadają swoje uzasadnienie. Faktycznie pojawić się może bowiem sytuacjami, gdy w wiezieniu przebywa osoba doświadczającą zaburzeń psychotycznych (np. ma schizofrenie paranoidalną). Jednocześnie okazuje się, że sprawca ten był poczytalny w chwili czynu (nie był zastosowany środek zabezpieczający) lub pierwsze objawy pojawiły się już w trakcie odsiadki. Dyrektor więzienia może dostrzec istotne problemy w sytuacji, w której widzi konieczność wsparcia medycznego tej osoby po opuszczeniu zakładu karnego. Jednocześnie nie ma on formalnych podstaw do złożenia stosownego wniosku. Przedstawione przez media założenia nowelizacji niestety przypominają nieco projekt przedstawiony ponad pięć lat temu w sprawie tzw. ustawy izolacyjnej dotyczącej m. in. Mariusza Trynkiewicza, który opuszczał zakład karny. Także wówczas pojawiła się obawa czy zaburzenie psychiczne (nie choroba) nie doprowadzi do pojawienia się z jego strony niebezpiecznych zachowań. Dlatego też wprowadzono cywilne rozwiązanie pozwalające na psychiatryczną izolację podobnej grupy osób. Nowelizacja zasad dotyczących trybu wnioskowego teoretyczne nie powinna wzbudzać obaw. Sprawa dotyczy bowiem więźniów, u których możemy powiedzieć, że są chorzy psychicznie. W Polsce od 25 lat funkcjonują w tym zakresie przepisy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Trzeba jednak przypomnieć pewną zasadę: Tryb wnioskowy nie dotyczy pacjentów stwarzających zagrożenie. Trudny wniosek Przymusowe leczenie pacjenta w trybie wnioskowym nie jest prostym działaniem zarówno z perspektywy prawnej, jak i klinicznej. Procedura wygląda w ten oto sposób: Ktoś bliski składa wniosek w sądzie opiekuńczym. Do wniosku musi dołączyć zaświadczenie lekarza psychiatry, który rozpoznawszy chorobę widzi konieczność leczenia, zgodną z art. 29 ustawy psychiatrycznej. Lekarz musi osobiście zbadać pacjenta. Po zmianach z 2010 r. pacjent ten nie musi jednak stawić się na badanie, na które psychiatra go wzywa. Jeśli jakimś cudem się tam pojawi wówczas sprawa kierowana jest przez osobę bliską do sądu. Sąd wyznacza ze swojej strony biegłego psychiatrę. Ten – nawet pod przymusem- bada pacjenta i wydaje opinię dotycząca konieczności leczenia. Opinia ta przedstawiana jest sądowi i ten na jej podstawie wydaje orzeczenie. Nie mamy tutaj jednak do czynienia jeszcze z pacjentem. Nie jest to także osoba stwarzająca zagrożenie dla siebie lub innych. Człowiek którego dotyczy wniosek może się odwoływać. Posiada pełne prawo do obrońcy z urzędu. Jeśli pojawi się orzeczenie zobowiązujące do leczenia musi się ono uprawomocnić. Następnie może on uchylać się od leczenia. Ostatecznie, po kilku miesiącach trafia do szpitala. Pojawia się wówczas pytanie: Czy faktycznie nie potrafi on zaspokajać podstawowych potrzeb życiowych? Jak dawał sobie rade przez ostatnie miesiące? Ponadto: Jaki jest jego stan zdrowia psychicznego, po tak długim okresie od badania? Wspomniany powyżej projekt MZ zakłada, że dyrektor zakładu karnego będzie dołączony do grona podmiotów uprawnionych do złożenia wniosku dotyczącego leczenia. Czy to coś faktycznie zmieni? Luka i obawa Czy zmiana ustawy psychiatrycznej, niedotyczącej przecież spraw karnych jest aktualnie niezbędna? Z całą pewnością uzasadniona jest praca nad modyfikacją rzeczywistości, od której biją wręcz luki legislacyjne. Okazuje się jednak, iż pojawienie się możliwości złożenia przez dyrektora więzienia stosownego wniosku, niekoniecznie doprowadzi do umieszczenia danej osoby w placówce psychiatrycznej. Czytając wypowiedzi przedstawicieli resortu zdrowia dostrzec można, iż mowa jest o osobach, które mają zakończyć odbywanie kary, jednocześnie będąc osobami o „wątpliwym” stanie zdrowia psychicznego. W omawianym kontekście mamy jednak do czynienia co najmniej z osobą, która stwarzać może zagrożenie z powodu objawów choroby. Przywołany art. 29 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, nie dość, że jest trudny do zrealizowania to jednocześnie nie dotyczy podobnych sytuacji. W tym roku obchodzić będziemy w sierpniu ćwierć wieku działania polskiej ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. W licznych publikacjach, jej współtwórca, prof. Stanisław Dąbrowski zaznaczał, iż prace nad tym dokumentem trwały ponad dwie dekady. Ustawa ta miała już kilka istotnych nowelizacji: zmianie uległy w szczególności przekosy dotyczące ochrony praw osób doświadczających zaburzeń psychicznych. Kolejne nowelizacje pokazują, jak „żywym dokumentem” jest wspomniany akt prawny. Być może wprowadzenie nowych rozwiązań w zakresie trybu wnioskowego przyniesie poprawę w pewnych sytuacjach, w któryś ktoś wzbudzający niepokój opuszcza więzienie. Czy jednak problem nie leży czasem w innym miejscu? Podejmowana jest bowiem „legislacyjna terapia”, która całkowicie pomija profilaktykę. Nie jest przecież tajemnicą że polska psychiatria doświadcza kryzysu. Nie omija on także więzień, gdzie w wielu miejscach z trudem znaleźć można nie tylko psychiatrów, ale również psychologów. Paradoksalnie może zatem dojść z czasem do sytuacji, w której każdy opuszczający mury więzienne wymagać będzie wsparcia terapeutycznego, Tryb wnioskowy jest zatem słuszny. Wnioskujmy zatem wpierw o poprawę poziomu ochrony zdrowia psychicznego, także na terenie zakładów karnych. Autor jest doktorem nauk społecznych, absolwentem resocjalizacji oraz socjologii, pracuje jako wykładowca akademicki oraz ekspert Instytutu Ordo Iuris. Przez 8 lat pełnił funkcję Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego Skarżąca ma schizofrenię i zaburzenia narządów ruchu, które wymagają leczenia. Tak stwierdzili biegli, którzy ją badali. Sąd nakazał tymczasowe aresztowanie kobiety i umieszczenie jej w zakładzie psychiatrycznym. (art. art. 260 Tak się jednak nie stało. Skarżąca trafiła do zwykłego aresztu, chociaż – jak zapewnił Rzecznika dyrektor zakładu karnego – jeśli chodzi o zaburzenia somatyczne otrzymywała ona właściwą opiekę. Dyrektor potwierdził jednak, że wbrew orzeczeniu sądu przebywała ona od lipca 2016 r. w ogólnym oddziale dla tymczasowo aresztowanych, gdyż w zakładzie nie ma zamkniętego szpitala psychiatrycznego. Kobieta została umieszczona, jako tymczasowo aresztowana w konkretnym Zakładzie Karnym na podstawie nakazu sądu, w którym wskazano te jednostkę jako właściwą. Jest on wprawdzie wskazany pod poz. 114 w załączniku do rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 16 czerwca 2015 r. w sprawie wykazu zakładów leczniczych, w tym psychiatrycznych, przeznaczonych do wykonywania tymczasowego aresztowania oraz warunków zabezpieczenia tych zakładów (Dz. U. z 2016 r., poz. 1733), ale jedynie jako ambulatorium z izbą chorych. W postanowieniu o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wskazano jednak wyraźnie nie na „ambulatorium”, lecz „zamknięty szpital psychiatryczny”, którego w tym Zakładzie Karnym nie ma. Nastąpiła więc rozbieżność pomiędzy sposobem wykonywania tymczasowego aresztowania określonym przez sąd w postanowieniu o zastosowaniu tego środka (zamknięty szpital psychiatryczny) a wystawionym przez ten sam sąd nakazem przyjęcia (jednostka penitencjarna dysponująca jedynie zwykłym oddziałem dla tymczasowo aresztowanych). W efekcie kobieta przez kilka miesięcy przebywała na ogólnym oddziale dla tymczasowo aresztowanych, czyli prawomocne postanowienie sądu nie było wykonane. Kobieta była pozbawiona zabezpieczeń związanych z przebywaniem w szpitalu psychiatrycznym, jak choćby stałego nadzoru personelu medycznego i codziennej obecności lekarza psychiatry. Zakład karny nie mógł odmówić przyjęcia skarżącej. Powinien był jednak natychmiast zawiadomić sąd, że nie może prawidłowo wykonać postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Nie dysponował przecież oddziałem szpitalnym, w którym wedle tego postanowienia powinno być wykonywane tymczasowe aresztowanie. Zakład Karny kilkakrotnie informował sąd o zaistniałej sytuacji, ale nie dostał odpowiedzi. Jednostka karna zapewniała aresztowanej wzmożoną opiekę psychologa i monitorowała jej funkcjonowanie w warunkach izolacji. Sąd przedstawiał początkowo nieprzekonujące wyjaśnienia w tej sprawie. Twierdził, że jego sposób procedowania był właściwy. Dopiero w kolejnym piśmie poinformował Rzecznika, że przyczyną skierowania skarżącej do wykonywania tymczasowego aresztowania w zwykłym trybie była wydana w pierwszym areszcie śledczym, do którego ją przyjęto, opinia lekarzy psychiatrów o braku objawów jakiejkolwiek psychozy. Kobieta została doprowadzona do aresztu kilka miesięcy po wydaniu postanowienia o tymczasowym aresztowaniu. W tym czasie jej stan zdrowia bardzo się poprawił i nie było już potrzeby umieszczenia jej w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Prezes sądu, odpowiadając więc na wystąpienie Rzecznika przyznał, że doszło do formalnych nieprawidłowości, ale nie wywoływały jednak dla niej negatywnych skutków. W czasie badania sprawy przez Rzecznika uchylono areszt wobec skarżącej. Cela więzienna Fot. Pixabay Poprzednie Dalej Agnieszka Jędrzejczyk2018-04-26 09:15:59Agnieszka Jędrzejczyk Data: 2021-09-10 19:53:54Operator: Agnieszka Jędrzejczyk

odszkodowanie od szpitala psychiatrycznego